Witajcie! Piszę do Was spod kołdry oraz z n-tym kubkiem herbaty z miodem i cytryną w dłoni.. Dzisiaj o jednej z proteinowych masek Kallosa:
Wiecie na ile starczyło mi tej maski? ;)
NA PÓŁ ROKU! Tak.. Litr wymęczyłam w 6 miesięcy, z wielkimi bólami, ale udało się:)
W zeszłym tygodniu ją skończyłam... Czas najwyższy na recenzję! :)
niedziela, 27 września 2015
sobota, 19 września 2015
Proteiny, emolienty, humektanty - przykłady masek
Jakiś czas temu pisałam o trzech grupach składników (wpis tutaj) - proteinach, emolientach i humektantach, tłumacząc ich znaczenie w pielęgnacji włosów. Dzisiaj przygotowałam dla Was przykładowy spis masek wg w/w grup :)
niedziela, 13 września 2015
Efekty rocznego zapuszczania włosów wrzesień 2014-2015
Dzisiaj mała spowiedź przed Wami, w której opowiem co używałam, aby przyspieszyć porost włosów przez rok, od września zeszłego roku do bieżącego :) Przy okazji pokażę Wam się i w skrócie przedstawię swoją historię.
Zacznijmy od tego, dlaczego ścięłam włosy...
Zacznijmy od tego, dlaczego ścięłam włosy...
wtorek, 8 września 2015
MWH - Gosia -> Porady Herrbaty
Ku mojej wielkiej radości publikuję dzisiaj dla Was włosową historię jednej z moich ulubionych blogerek, której włosy są dla mnie wręcz ideałem ;)
Wiecie o kim mowa??? ;)
Autorka bloga Porady Herrbaty pisze:
Wiecie o kim mowa??? ;)
Autorka bloga Porady Herrbaty pisze:
"Moja mama była włosomaniaczką. Chociaż miała krótkie włosy, o moje
dbała jak nikt nigdy więcej. Codziennie czesała, plotła warkocze, splątując je
na koniec aksamitnymi wstążkami. Co jakiś czas robiła płukanki octowe, podcinała
końcówki... miałam najdłuższe i najpiękniejsze włosy w przedszkolu.
niedziela, 6 września 2015
Zmiana koloru włosów - farba Londa 32
Dwa tygodnie po prostowaniu keratynowym (o zabiegu przeczytacie tutaj) postanowiłam pofarbować włosy, które podczas zabiegu z keratyną bardzo się rozjaśniły. Jako, że przyzwyczaiłam się do ciemnych kłaków i dużo lepiej się w nich czuję niż w jasnych sięgnęłam po farbę Londa, kolor 32 - Mokka brąz.
sobota, 5 września 2015
Podsumowanie akcji olejowania włosów :)
Na 11 osób, które zgłosiły się do akcji na sierpień (przeczytacie o tym tutaj i tutaj) tylko 6 przesłało mi swoje zdjęcia i ogólne wrażenia po stosowaniu regularnego olejowania przez miesiąc.
Zapraszam na podsumowanie - w zdjęciach i opiniach dziewczyn :)
Marta z bloga Włosopasjatka po używaniu oleju lnianego i sezamowego mówi:
"Włosy przed olejowaniem były suche, szorstkie, matowe i bardzo się strączkowały. Po olejowaniu zmieniły się o 180 stopni. Są śliskie, wygładzone, lśniące i miękkie. Nie strączkują się, wyglądają zdrowo, ale jeszcze nie aż tak, jak bym tego chciała. Na pewno lekko się zagęściły. Będę olejowała dalej, dalej i dalej :))"
czwartek, 3 września 2015
Wiadomość od czytelniczki (1)
Napisała do mnie na facebook'u jedna z moich czytelniczek z podziękowaniami za wpis dotyczący jednej z najbardziej kontrowersyjnych wcierek (przeczytacie o tym tutaj).. Mowa oczywiście o stosowaniu rozgrzewającej maści końskiej na skalp :) Oliwia jest zadowolona z efektu, że chciała pochwalić się wszystkim, że warto było zaryzykować i spróbować. Oczywiście przez cały okres wcierania była w kontakcie ze mną i na bieżąco informowała, czy się nic nie dzieje niedobrego ze skalpem i jak zachowują się włosy :)
"Gdy przeczytałam o eksperymencie z maścią końską, sama zechciałam spróbować. Marzę o włosach do bioder i pomyślałam, że to może pomóc.
"Gdy przeczytałam o eksperymencie z maścią końską, sama zechciałam spróbować. Marzę o włosach do bioder i pomyślałam, że to może pomóc.
Subskrybuj:
Posty (Atom)