sobota, 22 sierpnia 2015

Proteiny? Emolienty? Humektanty? Czyli co nieco o słowniczku włosomaniaczek ;)

Pisząc recenzje kosmetyków, czy inne posty używam często słownictwa typowego dla osób, które już posiadają jakąś wiedzę na temat pielęgnacji włosów, czy ciała. Ale przyda się uzupełnienie dla osób zaczynających dopiero przygodę z nami - blogerkami włosowymi, urodowymi i wieloma innymi dziewczynami, które stosują świadomą pielęgnację.

Czy czytając moje teksty zastanawiałyście się, czym są te tytułowe proteiny, humektanty i emolienty? Jakie mają funkcje i co dzięki świadomej zrównoważonej pielęgnacji można zyskać?

Nie będę się bardzo rozpisywać o każdej z tych grup. Podam najważniejsze informacje w taki sposób, aby każdy zrozumiał o czym mowa. Sama na początku jak ogarniałam te wszystkie sformułowania, czytałam wpisy u innych blogerek łapałam się za głowę z nadmiaru informacji, których i tak nie mogłam zapamiętać. Za każdym razem, gdy widziałam znów jedno z trzech powyższych słów, od nowa szukałam wiadomości o nich, aby zrozumieć tekst lub dokładniej poznać skład kosmetyku.

źródło zdjęcia



Więc....

PROTEINY - są to białka (zbudowane z aminokwasów), z których zbudowane są nasze włosy. Używane w kosmetykach uzupełniają ubytki w naszych włosach, dzięki czemu można je trochę zregenerować, wiążą wodę. Włosy nabierają objętości i sypkości, idealne w pielęgnacji kręconych włosów - są one wtedy bardziej podatne na kręcenie i falowanie.

Proteiny mają to do siebie, że stosowane często i solo nadbudowywują się na włosach, przez co włosy stają się szorstkie, matowe, wysuszone, robi się takie typowe bardzo suche siano - włos jest wtedy podatny na łamanie. Jest to efekt przeproteinowania włosów - należy wtedy oczyścić włosy, nawilżyć je i zadbać o odpowiednią dawkę emolientów. Po kilku myciach włosy wracają do swojego poprzedniego stanu.
Aby uniknąć przeproteinowania należy używać ich zawsze z humektantami.

Do tej grupy składników należą:
  • keratyna (Keratin / Hydrolyzed Keratin)
  • proteiny mleczne (Milk Protein / Hydrolyzed Milk Protein)
  • proteiny pszeniczne (Wheat Protein / Hydrolyzed Wheat Protein)
  • proteiny jedwabiu (Silk / Hydrolyzed Silk)
  • l-cysteina
  • arginina (Arginine)
  • elastyna (Elastin)
  • kazeina (Casein)
  • kolagen (Collagen)
  • żółtko z jajka
  • żelatyna
  • piwo
HUMEKTANTY - prościej mówiąc: nawilżacze - nawilżają i zmiękczają włosy. Są to substancje, które łatwo wiążą wodę z otoczenia.
Łopatologicznie (tylko w ten sposób i do mnie to dotało): jeżeli na dworze jest wilgotno, to humektanty wiążą wodę z otoczenia, czyli przyciągają je z otoczenia do włosów, natomiast jeżeli jest sucho to oddają wodę z włosów do otoczenia.

Należy jednak uważać, żeby nie używać tylko samych humektantów solo, ponieważ można przenawilżyć kłaki, a jak to się objawia? Włosy wyglądają jakby były cały czas mokre, są oklapnięte, bez "życia" i się strączkują. Wtedy należy włosy oczyścić szampnem z SLS/SLES, dać im proteiny i potem emolienty. Po kilku myciach wracają do swojego poprzedniego stanu.
Aby uniknąć przenawilżenia należy po humektantach używać emolientów, które "uszczelniają" włosy i dbają o to, aby woda zbyt szybko nie odparowywała z włosów.

Do grupy humektantów należą:
  • aloes (Aloe Vera)
  • gliceryna (Glycerin)
  • miód (Honey, Mel)
  • kwas hialuronowy (Hyaluronic Acid)
  • mocznik (Urea)
  • pantenol
  • witaminy A+E
  • siemię lniane (w postaci żelu, maski, płukanki)
EMOLIENTY - czyli substancje natłuszczające, chronią włosy przed utratą wody i zniszczeniami, sprawiają, że włosy są bardziej błyszczące, elastyczne i gładkie.

Jeżeli ich nadużyjemy włosy są oklapnięte i tłuste, wystarczy, że po prostu je umyjemy i będzie po problemie. Natomiast, jeżeli w ogóle nie stosujemy emiolientów będą one niedociążone i naelektryzowane.

Tę grupę składników łączymy z proteinami :)

Emolienty:
  • oliwa z oliwek (Olea Europea  (Olive) Fruit Oil)
  • olej słonecznikowy (Sunflower Oil)
  • olej arganowy (Argan Oil/Argania Spinosa Kernel Oil)
  • olej ze słodkich migdałałów (Sweet Almond Oil/Prunus Amygdalus Dulcis Oil)
  • olej makadamia (Macadamia Oil)
  • olej z pestek winogron (Vitis Vinifera Seed Oil)
  • olej lniany (Linum Usitalissimum Oil)
  • masło shea (Shea Butter)
  • olej kokosowy (Coconut Oil)
  • olej palmowy (Palm Oil)
  • Silikony: Dimethicone, Amodimethicone, Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane
  • Alkohole tłuszczowe (czyli te pozytywne): Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Decyl Alcohol, Mirystyl Alcohol, Palm Alcohol, Oleyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Isostearyl Alcohol
  • parafina (Paraffinum Liquidum / Paraffin / Mineral Oil)
  • nafta kosmetyczna
Mam nadzieję, że chociaż trochę jest napisane to dla Was w stopniu zrozumiałym :) i dzięki temu będziecie mogli pilnować swojej równowagi PEH w pielęgnacji, bo jak same widzicie - żadna z tych grup substancji nie ma racji bytu samej ;)

Pozdrawiam, Nika ;)

14 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie posty. Wiedzy nigdy za dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wszystko podsumowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się zawsze wydawało, że pielegnacja włosów jest prosta jak budowa cepa.

    OdpowiedzUsuń
  4. I like your blog!
    Would you like to follow each other?
    Let me know at my page:)

    With love, Nastya Deutsch ❤
    http://nastyadeutsch.blogspot.ru/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem zapominam, że są ludzie, którzy tego nie rozumieją :) "-Po co Ci kolejna maska? -Bo ta jest emolientowa!" i 15 minut tłumaczenia "normalnej" osobie, że ta maska jest mi niezbędna i dlaczego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealne podsumowanie dla poczatkujacych wlosomaniaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisane na pewno przyda się początkującym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie wszystko opisalas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawy wpis, na pewno się przyda:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie opisane :). Moje włosy ostatnio polubiły się z proteinami, chociaż udało mi się je przeproteinować ;).

    OdpowiedzUsuń