czwartek, 3 września 2015

Wiadomość od czytelniczki (1)

Napisała do mnie na facebook'u jedna z moich czytelniczek z podziękowaniami za wpis dotyczący jednej z najbardziej kontrowersyjnych wcierek (przeczytacie o tym tutaj).. Mowa oczywiście o stosowaniu rozgrzewającej maści końskiej na skalp :) Oliwia jest zadowolona z efektu, że chciała pochwalić się wszystkim, że warto było zaryzykować i spróbować. Oczywiście przez cały okres wcierania była w kontakcie ze mną i na bieżąco informowała, czy się nic nie dzieje niedobrego ze skalpem i jak zachowują się włosy :)

"Gdy przeczytałam o eksperymencie z maścią końską, sama zechciałam spróbować. Marzę o włosach do bioder i pomyślałam, że to może pomóc.
Krótko przed rozpoczęciem byłam u fryzjerki, która podcięła mi "końcówki" (ścięła dobre 5 cm) nożyczkami na gorąco.
Zaczęłam 1 sierpnia (wcześniej jeszczd sprawdziłam dokładną długość moich włosów). Było ciężko, bo mam bardzo gęste włosy i trudno było mi się dostać do skóry głowy. Po kilkunastu minutach udało mi się posmarować cały skalp. Jednocześnie na końcówki wcierałam (i wcieram dalej) olej rycynowy - wspaniały produkt. Po umyciu nie czułam zbyt wielu zmian, chociaż przy skórze włosy zrobiły się przyjemniejsze w dotyku.
Używałam maści co drugie mycie (włosy myję co dwa dni). W trakcie nie czułam wielu zmian.
Po miesiącu zmierzyłam włosy ponownie - urosły aż o 4,5 cm! Nie wierzyłam w to, co widzę Emotikon grin
Teraz chyba muszę dać trochę głowie odpocząć... Warto było spróbować "


Dla potwierdzenia swych słów przesłała mi dwa zdjęcia.


przed wcieraniem
po wcieraniu

Pozdrawiam, Małgosia! :)

13 komentarzy:

  1. nie spodziewałam się tak fantastycznego przyrostu, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Super efekt! Muszę w takim razie spróbować na sobie. :) dobrze, że dodałam Cię do obserwowanych, bo ciągle jakieś nowe informacje mi wpadają ;) pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :)

      Próbuj na sobie :) jak widać po koleżance warto spróbować :P takie przyrostu to chyba większość z nas jej zazdrości :D

      Usuń
    2. Oliwia, naprawdę jestem pełna podziwu dla Twojego skalpu i włosów <3 Nika, jeden problem- naczytałam się, że mogą wręcz mocniej wypadać włosy i trochę się boję, ale... do odważnych świat należy i poszukam na dniach (jestem taaaaka spłukana) maści z ciekawym składem. ;) będę kolejnym królikiem doświadczalnym.

      Usuń
    3. W tym wpisie jest link przekierowywujący do recenzji maści, gdy ja ją stosowałam :) masz wypisane co znajduje się w składzie :)

      Usuń
  3. Właśnie ostatnio o tej maści czytałam - to może być hit :D

    OdpowiedzUsuń