Oj w tym tygodniu zasypię Was postami ;) raz, że muszę przygotować dla Was informacje do akcji z olejowania, a dwa, że na trzy kosmetyki kończy mi się czas na
recenzję :)
Dzisiaj nadszedł czas na kilka słów o PROWANSALSKIM SZAMPONIE REGENERUJĄCYM
PLANETA ORGANICA, który miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości właścicielce
sklepu O!Włos.
W szamponie zakochałam się dzięki jego orientalemu zapachowi, który bardzo
długo utrzymuje się na włosach i zdecydowanie przebija zapach wszelkich masek,
które nakładam później. Szampon sprawia,
że włosy dłużej utrzymują świeżość -> mniej się przetłuszczają, dodatkowo
mogę go używać solo i nie potrzebuję po nim żadnej odżywki, aby bez problemu
rozczesać włosy :) Do tego szampon dość dobrze się pieni i łatwo spłukuje, jest
łagodny nawet dla wrażliwego skalpu i doskonale radzi sobie ze zmyciem oleju.
To jest mój pierwszy szampon o naturalnym składzie i jak dla mnie najlepszy ze wszystkich, jakie do tej pory używałam. Na pewno jeszcze do niego wrócę, gdy skończę to
opakowanie.
Skład:
(woda z olejem z pestek winogron, lawenda, mięta, rozmaryn, oregano, malwa, majeranek, łagodny detergent, substancja myjąca, emulgator, substancja myjąca, emolient, antystatyk, alkohol aromatyczny, substancja konserwująca, zapach modyfikator reologii – wpływa na konsystencję kosmetyków myjących, zapach, sekwestrant – zwiększa trwałość kosmetyku oraz pełni fukncję regulatora pH)
(woda z olejem z pestek winogron, lawenda, mięta, rozmaryn, oregano, malwa, majeranek, łagodny detergent, substancja myjąca, emulgator, substancja myjąca, emolient, antystatyk, alkohol aromatyczny, substancja konserwująca, zapach modyfikator reologii – wpływa na konsystencję kosmetyków myjących, zapach, sekwestrant – zwiększa trwałość kosmetyku oraz pełni fukncję regulatora pH)
Jak sami widzicie na samym początku są tylko i wyłącznie naturalne
składniki, dopiero po nich są detergenty, substancje myjące oraz zapachy – dla mnie
jest to kolejną cechą przemawiającą na korzyść szamponu
Dostępność: w sklepach internetowych, stacjonarnie jeszcze nigdzie nie spotkałam
Opakowanie: brązowa plastikowa butelka z wygodnym dozownikiem, niestety butelka
jest na tyle ciemna, że nie widać ile zużyło się kosmetyku. Dozownik się nie
zacina, działa bez zarzutu. Nalepka od producenta trzyma się bez problemu na butelce, niestety papierowa naklejona przez dystrybutora niszczy się pod wpływem wody.
Wydajność: średnio wydajny. Na miesiąc użytkowania zostało mi poniżej połowy
opakowania. Jak na swoje włosy muszę użyć ze cztery pompki szamponu
Pozdrawiam, Nika! :)
Szkoda, że nie można go kupić stacjonarnie :<
OdpowiedzUsuńNa pewno w jakims zielarskim musi byc dostepne stacjonarnie, ale ja akurat nie spotkalam :)
UsuńFajnie, że włosy są dłużej świeże :) chętnie go sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńSprawdź, warto :)
UsuńBardzo fajny sklad, kolor tez mi sie podoba;)
OdpowiedzUsuńO zapach też jest cudny!:)
UsuńNigdy o nim.nie słyszałam z chęcią wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poklikasz u mnie będę wdzięczna
http://natalia004j.blogspot.com/2015/07/dresslink.html?m=1
poklikam ;)
UsuńSklad calkiem interesujacy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy ten szampon :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tym szamponie :)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze ich dwie maski, też sobie chwalę ;)
UsuńPrawie wyobraziłam sobie ten zapach patrząc na skład i chyba się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!