Witajcie KOCHANI! :)
Kto zaczyna ze mną od poniedziałku AKCJĘ KOZIERADKĘ? ;)
Ale może od początku. Co to jest ta kozieradka - inaczej koniczyna grecka, greckie siano, czy boża trawka. Jest to roślina, której właściwości od dawien dawna są wykorzystywane w medycynie azjatyckiej. Właściwości kozieradki znalazły swoje zastosowanie nie tylko w lecznictwie (pomaga m.in. z wrzodami żołądka, zaparciami, poprawia trawienie, obniża poziom cholesterolu oraz cukru we krwi), ale również w kulturystyce, kuchni i kosmetyce. My oczywiście skupimy się na tym ostatnim.
W kosmetyce kozieradka stosowana jest w celu pielęgnacji cery łojotokowej i trądzikowej. Jednak największą sławę zdobyła wśród osób chcących szybko zapuścić włosy - wcierka z naparu nasion kozieradki zapobiega wypadaniu włosów, przyspiesza porost i stymuluje wzrost nowych, ponadto łagodzi podrażnienia skóry głowy.
Co jest nam potrzebne do przygotowania wcierki:
- nasiona kozieradki - kupić można w aptece za około 2zł
- szklanka
- wrzątek
- jakaś podstawka (coś, czym będziemy mogli przykryć szklankę)
- buteleczka z atomizerem, strzykawka - innymi słowy - coś czym najwygodniej nakłada nam się wcierkę na skalp
Przygotowanie:
Do szklanki wsypujemy jedną łyżeczkę kozieradki, zalewamy wrzątkiem i przykrywamy na około 15 minut, aby zaparzył nam się napar. Po tym czasie możemy przecedzić i przelać do buteleczki z atomizerem (lub czegoś, co sami wybraliście do aplikacji wcierki), czekamy aż ostygnie i wcierka gotowa! Można nakładać na głowę i śmiało wcierać.
Wcierkę należy przechowywać maksymalnie tydzień w lodówce. Powinno się ją aplikować codziennie - najlepiej wieczorem, aby zapach (wg wszystkich rosołu lub pieczonego kurczaka, dla mnie jest on ziołowy, ciężki, duszący) mógł się ulotnić, albo minimum godzinę przed myciem włosów, aby płyn mógł wniknąć w skórę głowy.
Akcja KOZIERADKA ma swój początek w poniedziałek i wcierkę będę aplikować przez równiutki miesiąc, po którym podzielę się z Wami efektami.
Jeżeli są chętne osoby do wspólnego wcierania zapraszam :) Czekam na Wasze zgłoszenia do końca przyszłego tygodnia na maila nika92pl@gmail.com:
- jako temat wpiszcie: kozieradka
- prześlijcie zdjęcie przed
- oraz długość włosów w cm :)
Natomiast po miesiącu zrobię zestawienie ze zdjęciami moich włosów i Waszych, naszymi opiniami i podanymi centymetrami, które nam przybyły :)
Pozdrawiam, Nika! :)
Ja też zaczęłam wcierac kozieradke, nawet mam z tej samej firmy ;D
OdpowiedzUsuńTo wcieramy razem ;)
UsuńWczoraj pierwszy raz nałożyłam. Ja po nocy czuje zapach unoszący się wokół moich włosów, ale mama powiedziala, ze nic nie czuć :D wiec normalnie na legalu mogę codziennie wcierać :)
Ja będę wcierala dwa tyg góra na razie i mi zapach nie przeszkadza, nawet go lubię :))
Usuńmuszę w końcu dorwać kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńDorwij, dorwij ;)
UsuńJak tylko kupię to się zgłaszam. :) akurat mi się Jantar kończy. :) wyślę maila jak wrócę do domu. :)
OdpowiedzUsuńCzekam! :)
UsuńPróbowałam kozieradki może 3-4 razy. Ale za każdym razem albo zapominałam albo dostawałam łupieżu i swędział mnie skalp. Tak więc nie polubimy się :D
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak u mnie będzie :)
Usuń3mam kciuki Kochana za jak najlepsze efekty :)! Ja niesmialo rowniez powracam do kozieradki ;)
OdpowiedzUsuń:* ! :)
UsuńChyba mnie namówiłaś :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*