środa, 25 listopada 2015

Invisibobble - oryginał vs. podróbka

Witajcie!

Na dzisiaj przygotowałam dla Was porównanie dwóch gumek sprężynek - oryginalnej Invisibobble z Hebe oraz podróbek z Rossmanna :) Miałam to szczęście, bądź nieszczęście, że mogłam przetestować obydwie ;)

Od dłuższego czasu zamierzałam te gumki kupić, ale nie mogłam ich nigdzie wybitnie spotkać, interesowały mnie wtedy tylko i wyłącznie oryginały, dlatego na żadne inne nie zwracałam uwagi. W związku z tym, że baaaardzo intensywnie szukałam oryginałów (do Hebe, w którym jest to prawdziwe Invisobobble mam dość spory kawałek), ale ich nie znalazłam skusiłam się na gumki sprężynki z Rossmanna. Całkowicie przypadkiem zwróciłam na nie uwagę, wybór jest niesamowicie duży, ale czy rzeczywiście są takie dobre jak oryginał? 
Gdy jakiś czas temu odwiedziłam w końcu drogerię Hebe, do której głównie pojechałam po najnowszą maskę Biovax, skorzystałam z okazji i wrzuciłam gumki do koszyka;) Jeszcze wtedy nie sądziłam, że napiszę porównanie tych obydwu sprężynek.

Tak jak wyżej napisałam w pierwszej kolejności w moje ręce i na włosy trafiły gumki sprężynki (a nawet na opakowaniu napisane bransoletki) z Rossmanna, wybrałam te pakowane po dwie sztuki, za które zapłaciłam w granicach 6zł (?), niestety dokładnie nie pamiętam kwoty, gumki były zakupione jakieś trzy miesiące temu, a akurat w tej chwili natchnęło mnie na napisanie dla Was posta, więc ciężko mi w tej chwili sprawdzić cenę w drogerii ;)

Jakże ja wtedy byłam zadowolona, że nareszcie mam te zachwalane przez większość gumki.. Pękałam z dumy :P Wróciłam do domu i szybciutko nałożyłam je na kłaki. Nie zwróciłam wtedy uwagi, że gumki podróbki mają ostre, kanciaste krawędzie.. Głupia ja :P taka przejęta byłam samym faktem zakupu.. Przyszedł wieczór, czas na rozczesanie włosów przed spaniem, nałożeniem serum na końce i ponownego ich związania i .. aaaaj.. było małe skrzywienie na twarzy jak poczułam jak podróbka rwie mi włosy z głowy :( i to dosłownie! Ostre krawędzie zrobiły swoje, gumka zamiast ładnie ześlizgnąć się z włosów, zahaczała się o nie. Mówię sobie, ok.. Trzeba dać drugą szansę. No i dałam :D Związałam włosy na noc, zadowolona poszłam spać.. Rano się budzę, zdejmuję gumkę i co widzę? Odkształcone włosy, które już do niczego się nie nadawały, tylko do ponownego związania... Ok, podobno do trzech razy sztuka. Za jakiś czas znów sięgnęłam po sprężynkę.. Ale w momencie nakładania gumka pękła, tak jakby była stara, zleżała.. Najwidoczniej to był znak, który mówił: "Nika.. widzisz? Nie nakładaj, nie warto! Szkoda włosów". I od tej pory drugą gumką, która mi została związywałam włosy tylko i wyłącznie po olejowaniu ;)

Z dwa, może trzy tygodnie temu będąc w Hebe zakupiłam prawdziwe oryginalne Ivisibobble, za które zapłaciłam około 15zł. Przyznam się od razu, że miałam dość sceptyczne do nich nastawienie i kupiłam je bez większego przekonania bojąc się, że znów będzie to niewypał.

I historia się powtórzyła, wróciłam do domu, otworzyłam pudełeczko i związałam włosy :P Invisibobble od podróbki luźniej je złapał, przez co musiałam gumkę o jeden raz więcej obwiązać wokół włosów. Ale jakie było moje zdziwienie po paru godzinach, gdy spokojnie bez szarpania ściągnęłam ją z włosów i  nie były one odkształcone, tylko w miarę gładkie w miejscu, w którym była na nich gumka ;) Stwierdziłam wtedy, że czasami lepiej wydać więcej i kupić oryginał niż tandetną podróbkę.

To co najważniejsze w obydwu wersjach - zawsze po rozciągnięciu wracały do swojej poprzedniej formy :) I duży minus również dla obydwu wersji - trzeba naprawdę włosy wysoko związać w kitkę, aby były one uniesione w miejscu ze sprężynką oraz po jakimś czasie gumka się poluzowuje i trzeba ją co jakiś czas poprawiać.





Pozdrawiam bardzo gorąco! Nika :)

11 komentarzy:

  1. Ja kupiłam tylko podróbki w Rossmanie :) I szczerze? Są rewelacyjne. Tylko, że ja kupiłam 3 sztuki w takim samym opakowaniu jak oryginalne Isvisiboble, tyle, że z innym podpisem. Mają gładkie krawędzie, nie odkształcają włosów, bardzo ładnie trzymają.. No i zapłaciłam za nie 13 zł. Więc nie pokuszę się na oryginały, skoro moje podróbki są identyczne jak Twoje prawdziwe :D
    Bądź co bądź, dostałam raz taką "prawdziwą podróbkę", z kanciastymi krawędziami - a dostałam ją bez niczego, bez opakowania, więc sądzę, że też ktoś ją pomylił z bransoletką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja w rossmannie widziałam tylko takie z kanciastymi krawędziami :/

      Usuń
    2. Magda, pewnie mówisz o Hair Bobbles - są faktycznie identycznie pakowane, jedynie troszkę mniejsze. Moim zdaniem są o wiele, wiele lepsze niż oryginalne ;)

      Usuń
    3. Aż będę musiała je zakupić :P i wypróbować ;)

      Usuń
  2. Haha, dobre rzeczywiście. ja kupiłam w zwykłym sklepie wszystko do 5 zł oryginalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę da się taką perełkę znaleźć w takich sklepach? Muszę sprawdzić w takim razie czy i gdzie mam we Wo taki sklep, bo gumki bardzo mnie ciekawią i ostatnio byłam gotowa kupić nawet podróbki w Biedrze. ;)

      Usuń
    2. Ja zrobiłabym z tego biznes :D Kupuj po 5 zł, i sprzedawaj po 10zł, a to i tak taniej niż "wszędzie" :D

      Usuń
  3. Ja mam oryginały i podróbki i te z Rossmanna... i najczęściej sięgam po oryginały :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie próbowałam żadnych, ale chyba się zdecyduję :)

    Zapraszam do mnie: MonyikaFashion >klik<

    OdpowiedzUsuń
  5. mam oryginał ale 2 zgubiłam :( są świetne :D

    OdpowiedzUsuń