Nadszedł okres jesienny - niezbyt dobry czas dla włosomaniaczek, mianowicie jest to czas wzmożonego wypadania włosów. Przyjętą normą jest, iż dziennie wypada od 50 do 100 włosów. U mnie ta liczba jest co najmniej trzykrotnie wyższa, aczkolwiek teraz wypada ich połowa mniej niż jeszcze miesiąc temu. Miałam takie mycia, że zapychałam odpływ w wannie po kąpieli.. uwierzcie, totalna załamka.. Raz nawet wysuszyłam te włosy i policzyłam je.. Wiecie, ile ich było? 78! Dodajcie do tego włosy, które mi jeszcze wyszły podczas rozczesywania, które po przejechaniu dłonią, dosłownie zostawały mi na dłoni. I tak praktycznie dzień w dzień lub co dwa dni...
Na początku towarzyszył temu stres. Ale stres minął.. No powiedzmy, że minął, bo pojawił się inny - za każdym razem jak patrzę na wannę po myciu :) I tak ze szczęśliwej posiadaczki 10,5cm obwodu kucyka stałam się sfrustrowaną marudą z 8cm w obwodzie..
I tak zaczęłam wojnę z wypadaniem..
1. Herbatka z pokrzywy - piję już drugi miesiąc. Na początku był to lub nie jeden kubek o pojemności 250ml. Teraz od dobrych trzech tygodni piję dwa kubki po 500ml. Parzę pokrzywę w torebce przez około 5min, dodaję odrobinę cukru do smaku i cytrynę. Domyślam się, że to może zmniejszać działanie, ale co tam, ważne, że mi smakuje! I te dwa kubki stały się już dla mnie taką normą, jak się nie napiję to dosłownie mam wyrzuty sumienia :P
2. Skrzyp plus firmy Olimp Labs - u mnie zawsze działał cuda z porostem ;) Zaleca się brać dwie kapsułki dziennie podczas posiłków. Ja brałam różnie, raz w trakcie posiłku, raz po, raz jak mi się przypomniało :P
W aptece 60 tabletek można nabyć w cenie około 22zł.
włosy zaczęły rosnąć, ale nie nie wypadać, więc dołożyłam jeszcze wcierkę:
3. Żel hamujący wypadanie włosów i stymulujący odrastanie nowych DERMENA - wg zaleceń żel należy stosować co najmniej trzy razy w tygodniu, po myciu na czystą skórę głowy. Na początku starałam się codziennie, ale tak obciąża włosy u nasady, że musiałam zrezygnować i wcierkę nakładam tylko przed myciem włosów. Ale niestety ciągle to było mało..
Cena żelu: 30zł
4. ... więc skrzyp polny zamieniłam na tabletki REVALID - nie jest to suplement diety, tylko lek, zalecana dawka to 3 razy dziennie po 1 tabletce, kuracja jest trzymiesięczna i w razie potrzeby można ją przedłużyć lub powtarzać. 90 tabletek udało mi się kupić za 19,90 na promocji, łykam je już prawie dwa tygodnie. I chyba dzięki temu widzę jakieś efekty. Raz Revalid mi pomógł, więc mam nadzieję, że pomoże i teraz. Sięgam po niego jak jest już naprawdę źle.
i jeszcze szampon..
5. wzmacniający przeciw wypadaniu włosów 4 Long Lashes by OCEANIC - niby wzmacnia osłabione i łamliwe włosy oraz hamuje ich wypadanie, które związane jest ze zmianami hormonalnymi, genetycznymi, przemęczeniem, stresem, niewłaściwą dietą oraz spowodowane czynnikami środowiska.. No cóż mogę powiedzieć, używam go od tygodnia, ale marzę, żeby już go skończyć, nawet po oczyszczającym szamponie pokrzywowym nie miałam nigdy tak tępych włosów jak po nim..
Cena tego specyfiku: 35zł w Rossmannie.
Na dzień dzisiejszy wypada mi 1/3 tego, co wypadało jeszcze z miesiąc temu, więc połowiczny sukces już mam. Do tego włosy ruszyły z uśpienia i zaczęły rosnąć :) Najwidoczniej potrzebowały takiego mocnego kopa :)
Dam znać jak włosy przestaną mi wypadać, moja kuracja im pomoże i napiszę wtedy oczywiście dokładniejszą zbiorczą recenzję w/w specyfików pomocnych przy wypadaniu i szybszym poroście włosów.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie komentarze,
Nika
Jak szampon jest zbyt tępy to dolej z łyżkę soku z aloesu :)
OdpowiedzUsuńBarbara, ale łyżkę do butelki z szamponem? :) muszę spróbować :)
UsuńTeż mi ostatnio włosy lecą ;( Ja planuję kupić tabletki z biotyną (prawdopodobnie zdecyduję się na Biotebal), olejek khadi i wrócić do sprayu z żyworódką ; )
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy uda ci się ograniczyć wypadanie, będe trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńmoje wlosy rowniez strasznie wypadaja...
OdpowiedzUsuńpokrzywę rowniez popijam :)
O muszę wypróbować twoje sposoby :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :))
Mi wypadają ale to z przesuszenia po blondzie ... pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńChyba większość z Nas o tej porze roku ma problem z wypadanie włosów :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tej walce ;*
Czekamy na efekty walki :) powodzenia
OdpowiedzUsuńO, ciekawe pomysły, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Myślę, że pokrzywa ci pomoże :)
OdpowiedzUsuńGratuluje pozytywnych rezultatow kuracji :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wypada Ci już mniej włosów :) U mnie też liczba wypadajacych włosów się zmniejszyła na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńJa, na szczęście, nie mam problemu z wypadaniem :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć można:)
Usuń