[14] Dzień dla włosów - czyli olejowanie i kremowanie idące ze sobą w parze ;)

Witajcie!

Zgodnie z zapowiedzią opiszę Wam moją niezbyt skomplikowaną i złożoną pielęgnację ;) ale jakże skuteczną! :D

Dopiero teraz do mnie dotarło, że podczas ostatniego mycia włosów zastosowałam nieświadomie pielęgnację PEH.. a chciałam jedynie nakremować włosy :)

Kosmetyki, które użyłam:

• olejek do ciała MIGDAŁY & PAPAJA Alterra
• szampon nawilżający, głębokie odżywienie i energia Alterra
• balsam do ciała MILK & HONEY Avon
• maska REPAIR & COLOUR SAVE Perfect.me
• maska w sprayu 12 WONDERS LEAVE IN No Inhibition
• serum A+E Biovax

Całą pielęgnację rozpoczęłam od zwilżenia włosów odrobiną wody, następnie nałożyłam na nie olejek do ciała firmy Alterra, następnie balsam do ciała Avon. Włosy pozostawiłam tak na jakąś godzinkę, ponieważ na dłużej nie miałam czasu. Po godzinie umyłam je  szamponem Alterra i nałożyłam na nie maskę z keratyną i jedwabiem Perfect.me, o której totalnie zapomniałam, że się poniewiera jeszcze na półce w łazience :P Ponieważ czas mnie gonił, maskę pozostawiłam na włosach maksymalnie z 5 minut i ją zmyłam. Po odsączeniu włosów z wody nałożyłam jeszcze na nie maskę w sprayu No Inhibition.

Gdy już włosy wysuszyłam i wyciągnęłam je trochę na szczotce nałożyłam na włosy na długość od ucha w dół serum A+E firmy Biovax, które również znalazłam przypadkiem :) 

Cała ta pośpieszna, niezbyt wtedy przemyślana pielęgnacja dała mi taki efekt:

Włosy były niesamowicie dociążone, lejące i miłe w dotyku :) jak nigdy ułożyły się nawet tak jak ja chciałam.

Powyższe zdjęcie jest wykonane  w ciągu dnia w naturalnym świetle.

Jak widać czasami warto pokombinować. Na moich włosach na dłużej zagości metoda kremowania - w końcu można ją stosować zamiennie  z olejowaniem. Wszystko oczywiście zależy od odpowiednio dobranego kremu bądź balsamu, aczkolwiek ja zawsze brałam pierwszy lepszy :) W najbliższym czasie będę chciała wypróbować na włosach maść z wit. A. Ciekawe jaki przyniesie efekt.. Mam nadzieję, że nie zostanę bez włosów :D

Pozdrawiam, Małgosia! :) :)