Po miesiącu testowania i stosowania przychodzę do Was z moją opinią na temat pewnego słynnego olejku, bądź esencji (?) .. zwał, jak zwał, bynajmniej chodzi o olejek Andrea.
Olejek otrzymałam pocztą 2 grudnia.. w sam raz prezent na urodziny ;D Od razu dolałam odpowiednią ilość do szamponu i zaczęłam testować.. Nie pokładałam w tym wielkich nadziei, ale zobaczcie sami poniżej :)
Z Chin przychodzi do Was płyn w butelce z ciemnego szkła o pojemności 20ml, zapakowane w papierowy kartonik i oklejone folią. Do tego wieczko pudełeczka jest dodatkowo zabezpieczone.
Skład jest dość ciekawy (ironia to jest oczywiście, ponieważ połowy nie rozszyfrowałam).. --> ginger, gingseng, los card section, grape seed oil,polygonium multiflorum and other natural herbal ingredients. :D no powiem szczerze, to jest najlepsze :D inne naturalne roślinne składniki.. :D Stwierdziłam, że co mi szkodzi... Najwyżej będę kupować perukę jak mi wszystkie kłaki wypadną..
Olejek można dodawać do szamponu, masek, odżywek, olei itp itd- generalnie wszystkiego, co można nakładać na skalp. Ja wybrałam tę pierwszą opcję - czyli dolanie olejku do szamponu i trzymaniu go na głowie przez około 3 minuty, w tym przypadku dodaje się 3ml olejku na 100ml szamponu.
Po miesiącu stosowania patrząc na swoje włosy i widziałam i nie widziałam efekty.. Z jednej strony widziałam jak rosną mi w oczach, z drugiej stwierdziłam, że chyba sobie wmawiam, do tego pojawiły się nowe baby hair.. Więc może jednak działa? To jak włosy mi urosły zauważyłam dopiero na zdjęciach. Póki co nie zaprzestaję stosowania go, ponieważ nie chcę zostawiać połowy szamponu w butelce, więc dalej będzie w użyciu.. tylko jest jeden mały problem niestety - olejek Adrea jest przyczyną powstania dość mocnego łupieżu na głowie.
Zdjęcie po lewej jest z 4 grudnia, a to po prawej z 2 stycznia :)
Niestety, nie zmierzyłam odrostu, bo jakoś wybitnie tego nie umiem i muszę się bardzo namęczyć, aby uzyskać wiarygodny wynik.
Co sądzicie o takich eksperymentach? Jesteście za, czy przeciw?
Pozdrawiam, Małgosia :)
efekt jest mega :D widać, że są dłuższe :) Andrea działa bo u mniej jest podobnie :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dałaś linku do tego cuda, ale od czego jest wujek Google? :D
OdpowiedzUsuńJa efekt widzę i chcę też u siebie :)
Andrea :) na aliexpress :)
Usuń😀
UsuńNa stronie wish olejek kosztuje 12 zl plus przesylka zaraz zamowie i zobacze
UsuńNa stronie wish kosztuje 1 euro zakup i 1 przesyłka dzisiaj właśnie dostałam zobaczymy jak dziala...
UsuńCzy w Chinach można go nabyć w aptekach?
OdpowiedzUsuńWow.. nie mam zielonego pojęcia :(
UsuńWow.. nie mam zielonego pojęcia :(
Usuńobstawiałabym sklepy
Usuńchoć patrząc na to co mamy w aptekach w UK to śmiem stwierdzić, że warto zapytać
Nie. Nie można z tego co wiem.
UsuńNa allegro jest jeszcze
UsuńWidać efekty :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie widać efekt, ale jeśli miałby być u mnie okupiony łupieżem to poszedł by do kosza
OdpowiedzUsuńNie jest to łupież, który sypie mi się z głowy i taki który wszyscy wokół widzą, niestety ja go widzę i mnie mocno denerwuje :p ale przemecze się do konca szamponu z nim :D
UsuńWow, ale cudak. A jak pachnie, ziołowo?
OdpowiedzUsuńZiołowo :) ale po zmieszaniu z kosmetykami zapach zanika :)
UsuńSłodki cudak na porost włosów:) Niech Ci służy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa właśnie na niego czekam :D
OdpowiedzUsuńkurcze a gdzie to cudo można zamówić i ile taka przyjemność kosztuje ;)?
OdpowiedzUsuńhttp://m.aliexpress.com/item/32220774400.html?adminSeq=202447932&productId=32220774400&productId=32220774400&shopNumber=819219&productSubject=Herbal-Keratin-Andrea-Fast-Hair-Growth-Essence-alopecia-hair-loss-liquid-Ginger-shampoo-sunburst-yuda-Hair&detailNewVersion=1&tracelog=wwwdetail2mobilesitedetail
Usuń:) dostępność tylko na aliexpress
Widać, że urosły, ciekawe, jakie byłyby efekty, gdybyś trzymała go dłużej np. z innym olejem.
OdpowiedzUsuńMój olejek w końcu dziś dotarł, od razu zamówiłam dwie buteleczki. Będę używać co drugie mycie, czyli co drugi dzień z olejkiem łopianowym na skalp. Zobaczymy, pokładam w nim wielką nadzieję, normalnie moje włosy rosną ok. 1 cm na miesiąc, ostatnio używałam Jantar i były słabe efekty...
Nie mogę olejowac skalpu, więc niestety nie sprawdzę :)
UsuńI też mam jeszcze dwie buteleczki :p
UsuńNie widzę efektu, może dlatego,że zdjęcia są zrobione w różnej odległości i krzywo połączone czyt. czubek glowy
OdpowiedzUsuńMoza go kupic rowniez na Wish za smieszne pieniadze :)
OdpowiedzUsuńNie ma go już tam :(
UsuńWidać zmianę!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym olejku, ale mnie nim zaciekawiłaś.
A on nie jest koreański?... gdzieś tak na wizażu chyba było. Włoski coraz piękniejsze! :)
OdpowiedzUsuńAle we wstępie - nie "bynajmniej" tylko "przynajmniej" jeśli już. :)
hehe ;) zapamiętam na przyszłość ;)
UsuńTaa, to pewnie takie samo cudo jak odżywka do rzęs 4 Lashes. Jak używasz to super, przestajesz-rzęsy wypadają"garściami". Wiadomo, ze te chińskie wynalazki bywają czasem wręcz niebezpieczne...
OdpowiedzUsuńOdstawiłam i nie wypadają, więc nie jest chyba najgorzej :)
UsuńNie słyszałam o nim... Ale zaciekawiłaś mnie tym wpisem :D Muszę poszukać na necie więcej informacji o nim :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i dodaję do obserwowanych :)
Powiem Ci szczerze, że tyle to mi rosną włosy bez wspomagaczy :D ale zaciekawił mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :D :D :D moje niestety bez wspomagaczy nie chcą rosnąć :P
UsuńEfekty widać gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja się na niego skuszę :)
A co sądzisz o nakładaniu go po zmieszaniu z jakims innym olejkiem (np. z kozieradki czy musztardowym) i nalozeniu na pol godziny przed myciwm włosów? Bo zamówiłam go tydzień temu i czekam :D
OdpowiedzUsuńteż można! nawet powinien być lepszy efekt niż przy mieszaniu go z szamponem :) ponieważ lepiej wtedy może wniknąć w skórę głowy ;)
UsuńMega efekt, widziałam też na kilku innych blogach. Ja jednak nie mogę się przekonać do chińskich specyfików, chociaż skład tej esencji wydaje się być ok :(
OdpowiedzUsuńJa się jakoś przekonałam :) i nie żałuję :) znów zaczynam go używać :) tylko, że teraz z szamponem i będę dodawać do oleju na skalp :)
Usuńdalej używasz? i jak?
OdpowiedzUsuńTak, używam :) zaczęłam teraz znów od nowa :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem. Moje włosy są okropne, chyba nigdy na żadnym blogu nie widziałam gorszych. Cienkie, przerzedzające się, z zakolami... Stosowałam wszelkie produkty na porost włosów i nic :(. Chodziłam nawet na zabiegi mezoterapii igłowej ... Boję się, że skończy się to przeszczepem włosów lub zagęszczaniem. Chciałabym spróbować, ale boję się, że zadziała w drugą stronę:(.
OdpowiedzUsuńTeż miałam straszne zakola ;/ aż mi wstyd było zaczesać grzywkę do góry.. ale jakoś sobie z nimi poradziłam, nie pamiętam już co najbardziej mi z nimi pomogło, używałam wszystkiego, od oleju rycynowego, po wcierkę brzozową i wszelkie suplementy.
UsuńHej! A jak często stosowałaś? 3 ml to 3 krople?
OdpowiedzUsuńJa zaryzykowałam i radzę uważać. Nie jestem w 100% pewna czy to się stało po Andrea ale wyskoczyła mi duża swędząca plama na skórze z tyłu głowy, przy dolnej linii włosów. Najpierw stosowałam przez parę dni i było ok. Nic się nie działo, nie miałam łupieżu itp. Potem zapomniałam o stosowaniu. Po jakiś 2 tygodniach sobie przypomniałam. Po zastosowaniu związałam włosy w kucyk jak zawsze (chociaż nie wiem czy tym razem nie za ciasno) i rano obudziłam się z tym :-(
OdpowiedzUsuńOd razu dodam jak stosowałam: zmieszałam z Jantarem i robiłam wcierki. Możliwe, że te dwa tygodnie kiedy to stało w szafce nieużywane to zaszły jakieś reakcje. Stało w ciemnym, zimnym miejscu, więc niby nie powinno się nic stać.Także jeśli ktoś chce używać to niech używa mądrze i stosuje się do zaleceń.
UsuńOj ;/ i dokładnie tak jak mówi Koleżanka wyżej, jeżeli coś się dzieje z włosami bądź skórą głowy należy od razu ostawić olejek.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiężko ocenić czy urosły Ci włosy bo na jednym zdjęciu masz proste z wywiniętymi końcami a na drugim pofalowane ;) U mnie Andrea też wywołuje łupież a do tego swędzi mnie skóra głowy dlatego wolę maść końską z Rossmanna dzięki której z 1 cm włosy rosną 3 cm w ciągu miesiąca :D
OdpowiedzUsuńPrzecież włosy w ogóle rosna około 1,5 cm na miesiąc, więc co to za cudo?
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie to czy można też stosować na rzęsy?
OdpowiedzUsuńna rzęsy jest podobno inny. :)
Usuń