Tak, tak.. wiem.. długo czekaliście, ale musiałam dać wiele
szans tej odżywce, czy się opłaciło? Przeczytajcie dalej sami :)
Ostatnio zakochałam się w kosmetykach z naturalnymi
składami, jednak w tym przypadku troszkę się zawiodłam… Włosy po użyciu
oczywiście były nawilżone i przez pierwszy dzień wygładzone, na drugi niestety
już zaczynały się puszyć, traciły wilgoć i stawały się nieokiełznane i co mi
najmniej odpowiadało - włosy były trochę
sztywne. Nie jest to winą dobrego składu, a głównie tego, że moje włosy nie
lubią się z olejkiem arganowym i już kupując odżywkę wiedziałam, że będę miała
z nią przez to problemy. Ale ciekawość wygrała ;) nie mogłam się oprzeć
pozytywnym komentarzom w sieci. Odżywkę
zmywałam na różne sposoby – gorącą wodą, letnią, a nawet chłodną, aby uniknąć
usztywnienia, niestety.. w/w problem z olejkiem arganowym zrobił swoje. Próbowałam ją trzymać na włosach przez 2
minuty, tak jak zaleca producent, trzymałam ją również dłużej, pod olejem, jako
emulgator… Zawsze ten sam problem. Za jakiś czas zrobię sobie serum olejowe w
sprayu do włosów - mianowicie zmieszam wodę, olej i tę odżywkę w proporcjach
1:1:1 i nałożę na suche włosy przed myciem, jako pierwsze O(dżywanianie). To, co
mi się najbardziej podobało… Bez żadnego problemu rozczesywałam po niej włosy,
bez zbędnego szarpania, raz przejechałam po włosach grzebieniem i już nie były
splątane. I kolejny plus ;) doskonale wpływa na skalp, nie jest przesuszony, ani nie występuje łupież.
Powyższe podsumowanie nie oznacza, że będę kosmetyki Sylveco
omijać szerokim łukiem, kusi mnie bardzo lniana maska do włosów i jak zdenkuję kilka kosmetyków to na pewno
ją kupię.
Skład:
(Woda, alkohol cetylowy, olej z pestek winogron, oliwa z oliwek,
gliceryna, kwas stearynowy, ekstrakt z
łopianu, pantenol, glukozyt decylowy, olej arganowy, oleinian glicerolu, kwas
mlekowy, guma guar, benzoesan sodu,
betaina kokamidopropylowa, olejek sosnowy)
Cena: od 25zł za 300ml
Dostępność: w drogeriach, sklepach zielarskich (w aptekach
nie spotkałam, ale być może i tam są), w sklepach internetowych
Opakowanie: niezbyt wygodne, sztywna plastikowa buteleczka,
trzeba się namęczyć, aby wycisnąć odpowiednią ilość produktu, nalepka na
opakowaniu nie zmywa się pod wpływem wody, dodatkowo nie oblepia ona całej
butelki, dzięki czemu widać ile jeszcze pozostało produktu.
Wydajność: niestety dla mnie produkt nie jest w ogóle
wydajny, musiałam go użyć dość sporo, aby pokryć całe włosy.
Pamiętajcie! To, że coś nie sprawdza się u mnie, nie
oznacza, że nie sprawdzi się również u Was. Każde włosy są inne, lubią coś
innego i inaczej trzeba je pielęgnować :) Nic nie szkodzi na przeszkodzie, abyście sami wypróbowali dany produkt.
Pozdrawiam, Nika! :)
Mnie też szalenie kusi lniana maska, ale mam ten sam problem - denko... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No ja muszę wykończyć kilka kosmetyków, bo jak zaczęłam wszystko wynosić z pokoju do remontu to moja mama za głowę się złapała jak zobaczyła te wszystkie kosmetyki :D
UsuńZ Sylveco nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku, ale rozważę w przyszłości bo jak na razie nie mam problemów w kwestii olejku arganowego bo ładnie działa na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńMam chyba jej próbkę, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńLniana maska jest boska :) Te odzywkę tez lubię :) Zostaję :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tej firmy ale sporo dziewczyn chwali :)
OdpowiedzUsuńDo firmy wrócę, do tej odżywki już raczej nie i myślę jak ją jeszcze wykorzystać.
Usuń