Jak już sami zauważyliście po jednym takim wpisie, moje dni dla włosów nie są tylko i wyłącznie w niedzielę, jak to robi większość blogerek, ale w inne dni, głównie w te, podczas których mam więcej czasu dla mojej czupryny. Samymi włosami nie żyję, a mimo włosomaniactwa cały czas będę się trzymać opinii, że
WŁOSY SĄ DLA MNIE, A NIE JA DLA WŁOSÓW ;)
Nie mam też, aż tyle kosmetyków, aby za każdym razem komponować inne zestawy, ale będę się starać je urozmaicać.

Mój wczorajszy zestaw nie był wybitnie trafiony.. Ale o tym później ;)
Najpierw napiszę troszkę o wczorajszej zdobyczy. Jakiś czas temu zauważyłam, że w mojej ulubionej drogerii pojawiły się kosmetyki firmy SYLVECO, ale nigdy nie było mi po drodze, aby wstąpić i zobaczyć,
co ciekawego się w sklepie pojawiło. Wczoraj miałam taką okazję i mój wybór w zakupie padł na wygładzającą odżywkę do włosów z łopianem i olejkiem sosnowym. Na tą chwilę napiszę tylko, że wg producenta odżywka ma za zadanie ułatwiać rozczesywanie, zmiękcza i przywraca połysk oraz zapewnia efekt miękkich włosów. Wg zaleceń należy ją trzymać na całej długości włosów około 2 minut i następnie dokładnie spłukać.. ;) Postanowiłam, że będę ją stosować regularnie po każdym myciu, aby powiedzmy po około tygodniu - dwóch, napisać dla Was recenzję, której w sumie sama jestem ciekawa, gdy będę odżywkę nakładać solo od razu pomyciu szamponem. Być może właśnie dlatego wczoraj nie udał się mój DDW, bo rozprowadzenie odżywki poprzedziłam umyciem moich kłaczków na długości odżywką.